Dawno, dawno temu, bo na samym początku ubiegłego wieku, za górami, lasami i oceanem, wśród poszukiwaczy złota w górach Aurum w stanie Nevada przyszedł na świat Milton Hyland Erickson…

Tak mogłaby zaczynać się opowieść o burzliwym i pełnym przygód życiu urodzonego w 1901 r. przyszłego lekarza psychiatry i psychoterapeuty. Milton w szkole podstawowej miał trudności z czytaniem z powodu legastenii (odmiany dysleksji), potrafił godzinami czytać słownik po kolei, przez co w szkole traktowano go jako opóźnionego w rozwoju. W wieku 18 lat zachorował na polio, co na zawsze zmieniło jego życie. Ponieważ był nieprzytomny przez 3 dni, a później był całkowicie sparaliżowany  i tylko z trudem poruszał oczyma, lekarze stwierdzili, że do końca życia będzie przykuty do łóżka.

Całymi dniami siedział na bujanym fotelu, przysłuchując się odgłosom domu i prowadząc swoistą autorehabilitację np. przez długie godziny przyglądał się swojej dłoni i starał się przypomnieć sobie jej ruch i układ palców trzymających widły. Należy podkreślić, że było to w latach dwudziestych XX w i wiedza o mózgu, a szczególnie o jego neuroplastyczności i ideomotoryce nie była powszechna, a tym bardziej znana w ubogiej farmerskiej rodzinie Ericksonów. Według relacji lekarzy praca Ericskona realnie aktywowała organy zmysłów i wkrótce umożliwiła mu poruszanie się o kulach. Sam Milton po latach wspominał, że dzięki temu rozwinął umiejętność odróżniania ruchów minimalnych, wykorzystywaną później w hipnozie.

Erickson ukończył studia medyczne oraz psychologię i rozpoczął pracę w  szpitalu psychiatrycznym w Eloise Michigan. Tam przez wiele lat mieszkał i pracował, tam też przyszły na świat jego dzieci. Niestety drugi atak polio, wywołany prawdopodobnie podaną mu po wypadku rowerowym szczepionką przeciwtężcową, na wiele miesięcy wykluczył go z pracy. W 1948 roku Ericksonowie przeprowadzili się do Phoenix w Arizonie, gdzie Milton w sprzyjających  warunkach klimatycznych mógł pracować w szpitalu stanowym i rozwijać swoją metodę w przydomowym gabinecie. Wśród pacjentów i uczniów zasłynął jako uważny obserwator, czujny słuchacz, wnikliwy badacz, elastyczny i kreatywny lekarz. Szacunek do każdej osoby, zaciekawienie nią, stawianie hipotez wolnych od uprzedzeń oraz spożytkowanie, czyli gotowość do konstruktywnej odpowiedzi na każdą potrzebę pacjenta stały się cechami charakterystycznymi dla prowadzonej przez niego terapii. Umiejętność obserwacji, pasja i ciekawość świata, które cechowały go od dzieciństwa, rozwijał zarówno poprzez pracę nad sobą, spotkania z pacjentami, życie rodzinne i rozmowy z uczniami, które wciąż się przeplatały w domu pośrodku pustyni. Dostosowywał leczenie do potrzeb pacjenta z wyczuciem sięgając do jego uświadomionych i nieuświadomionych zasobów. W latach ’50 i ’60 intensywnie wykładał, szkolił, publikował, demonstrował technikę transu.

Zmarł 25 marca 1980 r.  zostawiając po sobie spuściznę w postaci książek, nagrań i rozsianych po całym świecie uczniów. Fundacja im. Miltona H. Ericksona, działająca w Phoenix zrzesza około stu instytutów na całym świecie organizując konferencje, szkolenia, propagując myśl Ericksona i kształcąc kolejne pokolenia terapeutów.  W Polsce zajmuje się  tym Polski Instytut Ericksonowski w Łodzi kierowany przez Krzysztofa Klajsa.